|
|||
:: Praskie wspomnienia Artykuł dodany przez: Maciej IRB (2007-07-31 12:33:56) Ja jestem rodem z lewobrzeżnej, lecz uwielbiałem tu wędrować, gdy już od mostu w nozdrza biła woń tak niebiańsko cukierkowa, że można było tym zapachem, czysto wedlowskim, oczywiście, się i nasycać i zachwycać, wlepiając oczy w martwe liście, co jak w piosence, niegdyś słynnej, spadały w parku z drzew jesienią, wszystkimi odcieniami złota, nieprzyzwoicie wprost, się mieniąc... A w złych wspomnieniach z czasu wojny No, w piłkę później tu grywali A w dzień gorący była plaża Dzisiaj mi się smutnawo robi, Andrzej Rodys
![]() adres tego artykułu: www.bemowa.pl/articles.php?id=162 |