 |
Warto przeczytać |
|
 |
Konkurs IRB 2008 |
|
|
|
 |
Atak na emerytury - pierwsza runda |
Pan Rostowski pomieszaniem pojęć manipulował koalicją niczym karciany kuglarz. Wczoraj, na oczach milionów Polaków robił idiotów z wybrańców Platformy Obywatelskiej i PSL. Organizacje te reprezentują same siebie i korporacje zainteresowane usypianiem tej części społeczeństwa, która za ułudę wolności (sex, narkotyki, singlowanie ) gotowa jest znienawidzieć głos własnego sumienia. Sprzedać wartości krępujące ich ego.
Liczba sposobów naginania rzeczywistości, dla potrzeb utrzymania w uległości 232 głosodawców PO i PSL, wymaga starannego wyszczególnienia. Wykpienie się od referendum rządu pana D. Tuska oprócz tego, że jest kolejnym zaprzeczeniem demokracji europejskiej, dodatkowo grozi nieobliczalnym rozstrojem długookresowej polityki gospodarczej państwa (rozrostem biurokracji , legislacji, presji emigracyjnej i imigracyjnej). Konsekwencją będzie lawinowy zanik i ubożenie wielopokoleniowego ludzkiego zaplecza kulturowego Rzeczpospolitej jedynego gwaranta ciągłości trwania naszego państwa w obszarze cywilizacji chrześcijańskiej. Interesujący przykład ośmieszania intelektu wyborców PO i PSL dał minister finansów kwestionując konstytucyjność prawa obywateli do wnioskowania za ogólnonarodowym referendum w sprawie emerytur jako, że obszar danin publicznych jest wyłączony (wg. pana Rostowskiego) spod działania Ustawy Zasadniczej. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości pani Pawłowicz poddała wypowiedzi pana ministra Rostowskiego (bardziej moim zdaniem niż pana Rosatiego) weryfikacji najbardziej łopatologicznie jak tylko można. Odczytała zapisy Konstytucji , która zdaniem ministra podważała prawa Polaków do obywatelskiego samostanowienia jakim jest referendum. Ja prostaczek zdumiałem się jak łatwo przez usta ministra PO przeszła kłamliwa sugestia. Być może większość posłów PO nie wychwyciła kompromitujących wypowiedzi pana Rostowskiego, ale mogą z zapisu multimedialnego obrad powtórzyć sobie jego wystąpienia i zajrzeć do Ustawy Zasadniczej RP. Usilne nakłanianie słuchaczy do przyjęcia nieuchronności zapotrzebowania na starczą aktywność zawodową w nowoczesnej Europie XXI wieku zastanawia. Pani poseł Kluzik-Rostowska, obecnie PO, wyjaśniała np. jak to odejście w krytycznym (2014?) roku 600.000 osób wyżu emerytalnego może zostać zastąpione tylko 300.000 wkraczających lub dopiero co urodzonych (nie precyzowała szczegółów), a stan tego niedoboru będzie, choć malejący, utrzymywał się niemal całe pokolenie, by wykończyć finanse już około 2020 roku. Słuchając kolejny raz mantry demograficznej, kluczowego argumentu, rządowych ekspertów wnioski można wyciągać również takie. Odejdzie z pracy 600.000 osób. Tyle samo powinno podjąć pracę, Odszedł wyż, wchodzi niż. Lukę zapełnią młodzi w ilości 300.000 i pozostanie 300.000 wakatów. Te wakaty uzupełnią: ceniony doświadczeniem i zatrzymany w robocie pełen wigoru 65 letni starzec i bezrobotny z 2,5 milionowego rezerwuaru jakim dysponuje rynek . Zatem w ciągu ośmiu, dziesięciu lat zniknie w RP III bezrobocie wewnętrzne. Co dalej? Repatriacja. Powrót z emigracji podobnej liczby zaczepionych w UE Polaków. Zatem zastępowalność wykruszanych szeregów siły pracowniczej na kolejne dziesięciolecie możliwe. Łącznie około 4 milionowe zaplecze. Do tego co najmniej kilkusettysięczna repatriacja ze wschodu jakże niedoceniana przez RP III, a chwilami jakby zaniechana. Że uproszczony schemat podejścia do problemu rewitalizacji rynku pracy w RP wychodzi z niszowego portalu wielu uzna go za infantylny. To odmienne, od rządowego, opisanie konsekwencji zmian demograficznych w swej prostocie i przejrzystości jest zachętą do uruchomienia szerokiego Forum Obywatelskiego Rzeczpospolitej (FOR), gdyż projekt rządowej ustawy przedłożony Sejmowi RP musi być zrównoważony analizą krytyczną, oficjalnych przesłanek, motywujących rządzących, naszą przyszłością, panów Tuska, Pawlaka, Rostowskiego, Bieleckiego + 229. Debata sejmowa nad ustawą powinna mieć merytoryczny przebieg. Opozycja musi wyłożyć swoje racje w oparciu o niezależne wyliczenia, analizy społeczno-ekonomicznych przeobrażeń w Polsce jako wypadkowej rozwoju nowoczesnych technik wytwórczych i spadku zapotrzebowania na rękodzielnicze formy wytwarzania nowoczesnych produktów. Tylko niezależne od rządowej narracji, opracowanie skutków wyżu geriatrycznego (starczego), przez jaki przejść musi społeczeństwo polskie pozwoli opracować pronatalną (narodzinową) strategię gospodarczą na najbliższe 20 lat. Wracając do rządowego, płaskiego opisu przymusu wydłużania okresu eksploatacji osoby ludzkiej jako siły najemnej, przez żywioł rynkowy, warte poruszenia jest samo postrzeganie rynku przez liderów PO. Ich rynek to podaż, popyt, siła najemna, przepływ kapitału, zdolność kredytowa, zaufanie instytucji finansowych itp. ogólnikowe pojęcia paraekonomiczne. Tego, że rynek jest również kształtowany przez edukację naukowo politechniczną umożliwiającą wzrost poziomu zaawansowania przemysłowych technologii wytwórczych, w tym robotyzacji przemysłu, eksperci rządowi, albo nie wiedzą, albo nie przewidują na gruncie polskim. Dlaczego? Dzięki niespotykanej skali światowego postępu technicznego i otwarcia nań, kraj o sztucznie tłumionym przyroście ludności Chiny rozwijaja się w tempie zdumiewającym. Przedtem Japonia potrafiła zagospodarować niemal wszystkich zdolnych do pracy obywateli stając się potęgą gospodarczą mimo przegranej wojny i relatywnego zacofania przemysłu jakim dysponowała. Poszukiwanie w naszym kraju dodatkowej siły roboczej kiedy zawansowany technologicznie przemysł rodzimy (odprowadzający wszystkie podatki do polskiego skarbu) praktycznie przestał istnieć to idiotyzm. Bezrobocie wskazuje brak zapotrzebowania na pracowników. Ich nadmiar skutkuje emigracją. Gdzie w najblizszym czasie (kadencji) myśli rząd zagospodarować nadmiar oczekujących na zatrudnienie. W administracji powstałej w wyniku wprowadzenia wydłużonego obowiązku pracy? Wszak system przyznawania emerytur pomostowych dla niezdolnych osiągnięcia 67 lat w stanie nadającym się do życia wymagał będzie biurokratyzacji. Reforma OFE rozleciała się po 12-13 latach od wprowadzenia zaprzepaszczając pokaźne pieniądze gromadzone przez społeczeństwo na funduszach zawiadywanych przez finansistów lokujących je w bezpiecznych jak sądzili obligacjach. Najnowsza reforma emerytalna już na starcie nie trzyma się kupy i jeśli zostanie włączona do systemu socjalnego przetrwa co najwyżej do końca kadencji ekipy pana Tuska. A sama kadencja zapewne nie dociągnie do roku 2015. I to jedyne pocieszenie dla ofiar rządów Platformy Obywatelskiej. |
|
|
 |
Adres IRB |
|
 |
Rada Bemowa 2014 - 18 |
|
 |
Aktualnie IRB czyta - |
1
|
 |
Kalendarz |
Grudzień |
Nd |
Pn |
Wt |
Sr |
Cz |
Pt |
So |
| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | |
|
|
|